Katownia Gestapo i UB w budynku przy ul. Czarnieckiego 13 w Nowym Sączu

Nowy_Sącz

Historia powstania budynku

Budynek przy obecnym adresie ul. Czarnieckiego 13 w Nowym Sączu powstał w 1932 roku w nowoczesnej dzielnicy Nowego Sącza. Wraz z innymi budynkami lat dwudziestych i trzydziestych XX wieku jest wybitnym przykładem przedwojennego modernizmu i jednym z największych nowosądeckich dzieł architektury lat trzydziestych. Jest budynkiem trzykondygnacyjnym o konstrukcji murowanej. Prosta bryła budynku formą przypomina obłe kształty statku. Modernistyczny charakter budynku podkreślają zaokrąglenia na narożniku budynku wraz z odpowiednio dostosowanymi do krzywizny oknami narożnikowymi.
Był własnością rodziny żydowskiej, która została eksterminowana przez Niemców na początku II wojny światowej. W roku 1932 zaprojektował tę dwupiętrową kamienicę narożną dla Marii Krautowej architekt Michał Jastrzębski.

Okres okupacji niemeckiej

W latach 1939 - 1945 mieściła się tutaj główna siedziba Gestapo w Nowym Sączu oraz na terenie całej Sądecczyzny. W piwnicach przetrzymywano więźniów, torturowano ich, niekiedy mordowano.
W narożnym pokoju na pierwszym piętrze urzędował szef nowosądeckiego Gestapo Hauptsturmfuhrer SS Heinrich Hamman. Na Sądecczyźnie własnoręcznie zamordował ok. 100 osób (podczas rozprawy sądowej udowodniono mu 77 morderstw). Zabił m.in. sędziego Wilhelma Miklaszewskiego. Ofiarami pobicia byli m.in. dr Jan Weimer, Janina Stefaniszyn, Bronisława Strumiłło (prac. ubezpieczalni społecznej), dr Mieczysław Dukiet z Krynicy, Zdzisław Hełczyński, Wanda Bereś.
Dwukrotnie do sądeckiego Gestapo trafiał przewodnik i kurier Związku Walki Zbrojnej i placówki «W» w Budapeszcie Roman Stramka. Pierwszy raz, kiedy to w lutym 1940 r. w okolicach Presova został aresztowany i umieszczony w areszcie, skąd odtransportowano go do granicy Generalnego Gubernatorstwa i przekazany muszyńskiej placówce Gestapo. Po wstępnych „przesłuchaniach” został umieszczony na dwa tygodnie w sądeckiej placówce Gestapo gdzie po raz kolejny był na przemian bity i przesłuchiwany.
Drugi raz w wyniku aresztowania 23 IX 1941r. kurierki Komendy Głównej ZWZ Haliny Horskiej, która podczas przesłuchania ujawniła jego nazwisko, został on pod koniec września uwięziony przez nowosądeckie Gestapo. Skazany na śmierć, 18 X, w nocy poprzedzającej egzekucję wydostał się z celi i przez dach zbiegł z więzienia. Od tego czasu ukrywał się. Wobec podejrzenia, że uzyskał zwolnienie za cenę współpracy, poddano go konspiracyjnej kwarantannie. Dopiero Jadwiga Freisler, aresztowana razem z Horską, a zwolniona w grudniu, potwierdziła jego niewinność.
W sierpniu 1943 Hamman został przeniesiony do Jasła, a następnie do Krakowa. Po wojnie ukrywał się pod fałszywym nazwiskiem Hossfeld w NRF, gdzie pracował jako robotnik rolny, drwal i kelner. W 1960 po kłótni z klientem zabił go strzałem z pistoletu. Aresztowany, został w niedługim czasie zdemaskowany. Aresztowano również jego kilkunastu współpracowników (w tym Johana Bornholta) z sądeckiej placówki Gestapo, która znajdowała się przy ul. Czarnieckiego 13. Hamman Usiłował uciec: prowadzony na przesłuchanie wyskoczył przez okno, ale został ujęty. W procesie w Bochum (od 18 października 1965 do 20 lipca 1966), w którym przesłuchano 200 świadków Hamman został skazany na dożywocie. Apelację skazanych odrzucił SN NRF. Sędziowie przyjeżdżali na wizje lokalne do Polski (odwiedzili miejsca kaźni na Sądecczyźnie, zarejestrowali zeznania świadków masowych egzekucji). Świadkiem w procesie w Bochum byli adwokat Stanisław Długopolski i Jan Bednarek.
Następcą Hamanna w Nowym Sączu w sierpniu 1943 został hauptsturmführer Wilhelm Raschwitz.

Okres PRL (1946 – 1966)

Po wkroczeniu Armii Czerwonej do Nowego Sącza budynek przy Czarnieckiego 13 zajął Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego (PUBP) i z gestapowskiej katowni stał się komunistyczną katownią. Załoga nowosądeckiego PUBP liczyła ok. 40 osób. W korytarzu znajdują się w trzech miejscach zamykane wnęki. W czasie urzędowania w tym miejscu Urzędu Bezpieczeństwa w Nowym Sączu pomieszczenia te służyły do wymierzania tortur więźniom min. karnej stójki.
Wiadomo, że był tutaj więziony Ks. Wojciech Zygmunt - kapelan partyzantów.
Podczas przebudowy budynku w latach 70-ch XX w. pod grubą warstwą farby ukazały się wstrząsające zapiski więzionych w tym budynku w 1947 r. żołnierzy Armii Krajowej i osób cywilnych. Spod farb pojawiło się serce przebite mieczem z napisem „Miejcie nas w sercu" 6.X.47 r. Obok jest długa lista nazwisk m.in. odszyfrowaliśmy nazwiska: Wojciech Knapik, Karol Rola, Tadeusz Trzaskoś, Jan Górnik, Stanisław Gomółka. Na narysowanym ołówkiem krzyżu na długim ramieniu „Szydzili z nas chultaje”. Data 11.X.47 r. Na ścianach setki nazwisk, wiersze, prośby do Boga. Po okresie funkcjonowania w tym miejscu PUBP zachowały się również haki na których wieszano więźniów.
Po reorganizacji aparatu bezpieczeństwa PRL w 1956 r. przez pewien czas w budynku funkcjonował internat dla byłych wojskowych. W sierpniu 1959 r. zajęła go w całości Wojskowa Komisja Uzupełnień, która administruje budynkiem do dzisiaj.
Obecnie w tych pomieszczeniach władze WKU urządziły Izbę Pamięci Ofiar Gestapo i UB.

Zdjęcia i filmy

Nowy_Sącz

Nowy_Sącz

Nowy_Sącz

Nowy_Sącz


Nowy_Sącz

Nowy_Sącz

Nowy_Sącz

Widok współczesny na budynek przy ul. Czarnieckiego 13 w Nowym Sączu, byłej katowni Gestapo i komunistycznego Urzędu Bezpieczeństwa.

Uroczystość upamiętniająca "Żołnierzy Wyklętych" szykanowanych i zamordowanych przez stalinowski komunistyczny aparat władzy po II Wojnie Światowej w budynku obecnego WKU w Nowym Sączu:

Żródła

Encyklopedia Sądecka, Jerzy Leśniak, Augustyn Leśniak, Nowy Sącz 2000
Dzieje Miasta Nowego Sącza, red.Feliks Kiryk, Zygmunt Ruta, str. 285, Kraków 1996



Śladami Zbrodni - Przewodnik po miejscach represji komunistycznych lat 1944-1956, pod red. Tomasza Łabuszewskiego, Warszawa 2012.