PODINSPEKTOR POLICJI PAŃSTWOWEJ MARIAN STEFAN KOZIELEWSKI
Tablica pamiątkowa Patrona Komendy Stołecznej Policji umieszczona na gmachu Komendy,
ufundowana przez Warszawskie Stowarzyszenie Rodzina Policyjna 1939 roku
Żołnierz Legionów, uczestnik wojny polsko-bolszewickiej w 1920 r., w latach 1919-1926 organizator struktur i jednostek Policji Państwowej m.in. w Kozienicach, Włoszczowej, Opatowie i Będzinie, komendant powiatowy P.P. w Nowogródku i Będzinie, komendant wojewódzki P.P. we Lwowie, w latach 1934-1939 Komendant Policji Państwowej miasta stołecznego Warszawy.
Podinspektor Marian Stefan Kozielewski w czasie służby dla Niepodległej był czterokrotnie ranny. Został uhonorowany wieloma odznaczeniami.
Podinspektor Marian Kozielewski był wybitnym oficerem Policji Państwowej II Rzeczypospolitej. Jest doskonałym przykładem patriotyzmu, narodowej dumy, honoru i etosu policyjnej służby. Nadanie podinspektorowi Marianowi Kozielewskiemu tytułu Patrona Komendy Stołecznej Policji jest dla warszawskich policjantów ogromnym honorem i wyróżnieniem.
Legiony Polskie
Nie mając siedemnastu lat Marian Kozielewski wbrew woli rodziców opuścił rodzinny dom, aby we wrześniu 1914 r. wstąpić do formujących się Legionów Polskich. Rozpoczął służbę w I Pułku Piechoty Legionów. Brał udział w ciężkich walkach, m.in. pod Łowczówkiem, nad Nidą, pod Konarami i Jastkowem. Został ranny w sierpniu 1915 r. i trafił do niemieckiego szpitala. Po zakończeniu leczenia, z uwagi na brak dokumentów, Niemcy nie pozwolili mu na powrót do jednostki. W marcu 1916 r. podjął pracę w kopalni węgla w Saksonii, a w grudniu ponownie wstąpił do Legionów.
Po „kryzysie przysięgowym” w lipcu 1917 r. Marian Kozielewski, podobnie jak kilka tysięcy żołnierzy, był internowany w obozie w Szczypiornie, a następnie w Łomży. Zwolniony z aresztu w marcu 1918 r. wrócił do Łodzi i rozpoczął służbę w Polskiej Organizacji Wojskowej. Brał udział w akcjach zbrojnych przeciwko Niemcom. Kierował m.in. akcją wysadzenia linii kolejowej na trasie Płyćwia – Rogów – Koluszki. W listopadzie 1918 r. uczestniczył w akcji rozbrajania żołnierzy niemieckich w Łodzi i Rogowie oraz opanowania dworca kolejowego Łódź Fabryczna. 15 listopada 1918 r. wstąpił do Wojska Polskiego i do 25 lutego 1919 r. służył w 28 Pułku Piechoty „Dzieci Łódzkich”.
Służba w Policji Państwowej
28 lipca 1919 r. Marian Kozielewski wstąpił do Policji Państwowej. Najpierw służył w Komendzie Powiatowej Policji w Kozienicach, a od sierpnia 1920 r. we Włoszczowej. W czasie wojny z bolszewikami został urlopowany z P.P. i 9 sierpnia 1920 r. rozpoczął służbę w 213 Ochotniczym Policyjnym Pułku Piechoty, a po jej zakończeniu ponownie trafił do Policji Państwowej w Okręgu Kieleckim. Od stycznia do kwietnia 1923 r. dowodził kompanią Policji Państwowej podczas operacji obsadzania granicy Rzeczypospolitej na Wileńszczyźnie. Za udział w tych działaniach został wyróżniony Krzyżem Walecznych.
1 października 1923 r. objął stanowisko Naczelnika Urzędu Śledczego w Komendzie Wojewódzkiej Policji Państwowej w Nowogródku. We wrześniu 1926 r. został przeniesiony do służby śledczej w Komendzie Policji Państwowej m. st. Warszawy, a 12 lipca 1927 r. objął stanowisko Komendanta Powiatowego Policji Państwowej w Będzinie.
***
We wrześniu 1931 r. Marian Kozielewski został awansowany do stopnia podinspektora, a w październiku tego samego roku został komendantem wojewódzkim Policji Państwowej we Lwowie - zadania policji na terenie miasta Lwów. Na tym stanowisku:
osobiście i skutecznie kierował akcją ujęcia sprawców napadu 30 listopada 1932 roku na pocztę i urząd skarbowy w Gródku Jagiellońskim, zarządził telefonicznie alarm posterunków okolicznych i polecił przetrząsnąć wszystkie miejscowości dookoła.
uczestniczył w aresztowaniu zabójców Tadeusza Hołówki - bliskiego współpracownika Józefa Piłsudskiego, wyznaczonego do prowadzenia rozmów z Ukraincami.
W czerwcu 1934 roku, na osobiste polecenie marszałka Józefa Piłsudskiego, podinspektor Kozielewski został oddelegowany do Komendy Policji Państwowej m. st. Warszawy. Uczestniczył w pracach grupy śledczej zajmującej się wyjaśnieniem sprawy zamachu na Bronisława Pierackiego – ministra spraw wewnętrznych.
8 października 1934 r. podinspektor Marian Kozielewski, m. in. w uznaniu zasług za udział w sprawach Hołówki i Pierackiego, na żadanie Marszałka Józefa Piłsudskiego, został powołany na stanowisko komendanta Policji Państwowej m. st. Warszawy.
Tu wykazał się wielkimi talentami organizacyjnymi i wprowadzaniem w polskiej policji rozwiązań służb zachodnioeuropejskich. Przewidywany był jego awans na komendanta głównego PP, co wykluczyła śmierć Józefa Piłsudskiego.
Okres II wojny światowej - konspiracja
Po wybuchu wojny, nie podjął decyzji o ewakuacji warszawskiego garnizonu policji na wschód. Warszawski garnizon Policji Państwowej aktywnie uczestniczył w obronie stolicy i podporządkował się Dowództwu Obrony Warszawy.
O postawie Kozielewskiego i podległej mu formacji PP w czasie obrony Warszawy we Wrześniu 1939 r. najlepiej świadczą słowa bohaterskiego prezydenta stolicy Stefana Starzyńskiego, wypowiedziane doń dzień po kapitulacji: „Nigdy policji warszawskiej za to, co zrobiła w oblężeniu, nie zapomni Polska ani warszawiacy”.
Prezydent Warszawy Stefan Starzyński za udział w obronie stolicy odznaczył Mariana Kozielewskiego Krzyżem Walecznych.
W październiku 1939 r., pod naciskiem prezydenta Starzyńskiego, Marian Kozielewski zgodził się na pozostanie w strukturach, tworzonej przez Niemców Policji Polskiej, tzw. granatowej policji. Został pierwszym komendantem Policji Polskiej Generalnego Gubernatorstwa na miasto Warszawę. Jednocześnie rozpoczął tworzenie struktur konspiracyjnych, które zostały podporządkowane Polskiemu Państwu Podziemnemu. Od samego początku widział w Policji Polskiej narzędzie sabotażu i dywersji przeciw zarządzeniom władz okupacyjnych skierowanych przeciwko ludności cywilnej.
***
Marian Kozielewski był współautorem pierwszego raportu Jana Kozielewskiego, młodszego brata używającego nazwiska Jan Karski, którego Marina wprowadził do konspiracji na początku okupacji. Raport był przygotowany pod koniec 1939 roku z polecenia kierownictwa Polskiego Państwa Podziemnego pod tytułem „Zagadnienie żydowskie w Polsce pod okupacjami” poświęcony był nastrojom oraz losom ludności żydowskiej na terenach Polski okupowanych przez III Rzeszę oraz ZSRR. Fakt ten we wstępie pt. „Dane osobiste sprawozdawcy” odnotowuje raport Karskiego, gdzie Marian Kozielewski występuje pod pseudonimem „Konrad”. Raport za pośrednictwem chargé d’affaires Dawidowicza w pierwszych dniach stycznia 1940 roku otrzymał Rząd RP na uchodźstwie rezydujący wówczas we francuskim mieście Angers.
W styczniu 1940 r. brat Marian Kozielewskiego - Jan Kozielewski wyruszył ze swoją pierwszą misją, jako emisariusz Polskiego Państwa Podziemnego. Za pośrednictwem brata, Marian Kozielewski ponowił deklarację lojalności wobec władz Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie. Przekazał także wykaz policjantów, którzy mogli być wykorzystani w pracy konspiracyjnej.
***
Marian Kozielewski 7 maja 1940 w ramach prowadzonej przez Niemców akcji AB, wraz z 69 podległymi sobie oficerami policji dystryktu warszawskiego został aresztowany przez Gestapo i osadzony na Pawiaku. 14 sierpnia został wywieziony wraz z pierwszym transportem 1666 współwięźniów i ofiar łapanek ulicznych do niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz (nr obozowy 6535).
Po prawie rocznym pobycie w obozie został zwolniony w maju 1941 r., dzięki zabiegom struktur konspiracyjnych i żony Jadwigi - przez konsulat szwedzki.
Po powrocie do Warszawy ukrywał się przed Gestapo. Został organizatorem i pierwszym Komendantem Głównym podziemnej policji: Państwowego Korpusu Bezpieczeństwa i Straży Samorządowych, formacji policyjnych podległych Delegaturze Rządu na Kraj.
W konspiracji używał pseudonimów „Bratkowski”, „Leon” i „Pilecki”.
Jego zastępcą był Bolesław Kontrym, oficer Policji Państwowej w II Rzeczypospolitej, major piechoty Wojska Polskiego, cichociemny, żołnierz Armii Krajowej. Do Państwowego Korpusu Bezpieczeństwa należało 8400 funkcjonariuszy Granatowej Policji, przez którą „przewinęło się” około 16-18 tysięcy ludzi.
Kozielewski stworzył krajową, sprawnie funkcjonującą strukturę konspiracyjną, którą kierował do 23 listopada 1943 r. W wyniku nieporozumień w Delegaturze Rządu na Kraj i nieustannym mieszaniem się w kompetencje PKB komendant złożył rezygnację i do Powstania Warszawskiego pozostawał beż przydziału.
***
Po wybuchu Powstania Warszawskiego, Marian Kozielewski ukrywający się w Warszawie zgłosił się na ochotnika jako sanitariusz do jednego z powstańczych zgrupowań. Podczas walk o budynek PAST-y został dwukrotnie trafiony przez niemieckiego snajpera, wynosząc spod ostrzału rannego, kilkunastoletniego powstańca. Leczył rany w szpitalu powstańczym, który znalazł się pod ostrzałwm artyleryjskim, a następnie w domu pod opieką żony. Po upadku powstania Kozielewscy opuścili Warszawę w grupie ludności cywilnej. Na początku października 1944 r. przedostali się do Szydłowca i ukrywali u rodziny.
Okres po II wojnie światowej - emigracja
W maju 1945 r. Kozielewscy przyjechali do Łodzi. W obawie przed aresztowaniem przez NKWD, po akcji przygotowanej przez brata Jana Karskiego, Marian Kozielewski w styczniu 1946 r. został potajemnie wywieziony do Berlina, a tam przerzucony do amerykańskiej strefy okupacyjnej. Wstąpił do służby w Polskich Kompaniach Wartowniczych. Za sprawą Jana Karskiego, Marian wraz z żoną Jadwigą, która do niego dotarła po ucieczce z Polski, w 1949 r. trafili przez Francję do Kanady.
Po krótkim pobycie w Montrealu, Kozielewscy osiedlili się na farmie rolnej kupionej im przez Jana Karskiego w miejscowości New Glasgow. W maju 1956 r. małżeństwo Kozielewskich ponownie zamieszkało w Montrealu.
W 1960 r. za namową Jana Karskiego, wówczas profesora renomowanego Georgetown University, Marian i Jadwiga Kozielewscy przenieśli się do Stanów Zjednoczonych i zamieszkali u brata w Waszyngtonie. W Stanach Zjednoczonych otrzymali azyl polityczny i pozwolenie na pobyt stały. Marian Kozielewski nie przyjął jednak - ku powszechnemu zdumieniu władz amerykańskich - rządowego zasiłku przyznawanego uchodźcom politycznym i zasłużonym weteranom II wojny. Nie chcąc być całkowicie zależnym od brata, Marian Kozielewski przyjął posadę pracownika ochrony w galerii sztuki Corcoran Gallery.
***
Marian Kozielewski źle znosił pobyt na emigracji. Nie mógł pogodzić się z myślą, że jego ukochana Ojczyzna została zdradzona w Jałcie przez aliantów i oddana pod wpływy Sowietów. Jednocześnie starał się pomagać swoim kolegom, byłym policjantom Policji Państwowej w Polsce. Z niewielkich zarobków przygotowywał i przesyłał im, za pomocą rodziny mieszkającej w Łodzi, paczki z pomocą.
8 lipca 1964 r., podczas nocnej służby w galerii, Marian Kozielewski popełnił samobójstwo. Został pochowany na waszyngtońskim cmentarzu Mount Olive.
Odznaczenia
Krzyż Walecznych - czterokrotnie – w 1922 r., w 1923 r., od Stefana Starzyńskiego w dniu kapitulacji Warszawy 28 września 1939 r.,
Medal Pamiątkowy za Wojnę 1918-1921 – w 1929 r.,
Medal Dziesięciolecia Odzyskania Niepodległości – w 1929 r.,
Krzyż Niepodległości – w 1931 r.,
Złoty Krzyż Zasługi – w 1933 r.,
Krzyż Zasługi za Dzielność – w 1933 r.
Krzyż Srebrny Orderu Virtuti Militari – 1938 r.
Order Leopolda II – (Belgia)
Order Olafa II – (Norwegia)
Rodzina Mariana Kozielewskiego
Ojcem Mariana był rymarz Stefan Kozielewski (ur. 1871), a matką Walentyna z d. Burawskiej (ur. 1874).
Rodzina Kozielewskich mieszkała w Łodzi przy Kilińskiego 71 naprzeciwko Dworca Fabrycznego, w kamienicy czynszowej, w której większość lokatorów była pochodzenia żydowskiego. W domu w podwórzu mieścił się warsztat rymarski i od frontu sklep z wyrobami skórzanymi Stefana Ignacego Kozielewskiego (dom już nie istnieje).
W rodzinie panował swoisty duch patriotyzmu odwołujący się do chlubnych tradycji walk niepodległościowych dziadka Andrzeja Kozielewskiego, powstańca z 1863 roku. Żywa była również pamięć pradziadków ze strony matki, wiernych żołnierzy cesarza Napoleona. Nadto w sposób szczególny odnoszono się do Brygadiera Józefa Piłsudskiego.
Marian Stefan Kozielewski urodził się 6 września 1897 roku w Łodzi, był najstarszym z ośmiorga rodzeństwa. Po wczesnej śmierci ojca Marian robił wszystko, aby swoich bliskich wspierać. Miał pełną świadomość ciężaru odpowiedzialności, jaki spoczął na jego barkach. Stawiał tylko jeden warunek - trzeba było się uczyć.
Bracia Edmund (ur. 1899) i Józef (ur. 1902) też zostali policjantami. Edmund doszedł do stanowiska komendanta policji w Będzinie. Józef szybko przeszedł do tajnej policji i nigdy potem w mundurze nie chodził. Ostatnie lata przedwojenne przesłużył w Warszawie. Po wojnie ścigani przez polską bezpiekę i sowieckie NKWD, wydostali się na Zachód, a potem do Kanady, Stanów Zjednoczonych i Argentyny. Ojczyzny już nigdy nie zobaczyli.
Cyprian (ur. 1904) był utalentowany w wielu kierunkach, w tym plastycznie i muzycznie. Wróżono mu wielką karierę. Zmarł na gruźlicę w wieku 18 lat.
Imiennik ojca piętnastolatek Stefan (ur. 1906) zaciągnął się do marynarki wojennej, wykorzystując do tego zabraną z domu metrykę... Mariana. Dzięki pomocy Mariana przeniósł do floty handlowej. Pływał przed wojną jako mechanik m.in. na słynnych "pasażerach" - Piłsudskim i Batorym. Pod koniec sierpnia 1939 r. Stefan wysłał żonę i córkę do wuja w Łodzi. Sam zamustrował na statek, który przed wybuchem wojny opuścił gdyński port. Podczas wojny pływał w alianckich konwojach dostarczających sprzęt wojskowy i ropę naftową do walczącej Europy, m.in. do Murmańska. Jednostki, na których służył, były trzykrotnie torpedowane przez Niemców. Za ostatnim razem cudem ocalał wydobyty nieprzytomny z płonącego od rozlanej ropy morza. Po wojnie wrócił do Polski. Zmarł nagle na statku, jego serca nie oddali rodzinie niemieccy lekarze uznali je za ewenement i zostawili jako eksponat w hamburskim szpitalu. W czasie sekcji zwłok okazało się, że na jego sercu zostało 18 blizn po 18 zawałach. Rzecz w medycynie niespotykana.
Siostra Laura (ur. 1908) ukończyła elitarną szkołę juzistek w Centrum Wyszkolenia Wojsk Łączności w Zegrzu pod Warszawą („Juzem" nazywano amerykański telegraf Hughesa operujący normalnym alfabetem, a nie - jak telegraf Morse'a - ekwiwalentem kropkowo-kreskowym poszczególnych liter), a potem kurs szyfrantek - po skończeniu pracowała w Polskiej Akcyjnej Spółce Telegraficznej, mieszczącej się w tzw. budynku PAST przy ul. Zielnej. Można też znaleźć informację, że była policjantką, szyfrantką w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych.
Podczas wojny była członkiem podziemnej organizacji „Miecz i Pług" od chwili jej powstania, razem z mężem Albinem Białobrzeskim, zgładzonym w KL Auschwitz. Po wojnie Laura długo musiała mylić swoje ślady.
Bogusław (ur. 1911) - zmarł wkrótce po urodzeniu.
Najmłodszym z rodzeństwa był Jan Romuald (ur. 1914), noszący konspiracyjne nazwisko Jan Karski, ps. „Witold”. Ukończył wydział prawa i dyplomację na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie (1935), był prymusem w Szkole Podchorążych artylerii konnej we Włodzimierzu Wołyńskim. Po odbyciu praktyki dyplomatycznej, w styczniu 1939 roku został zatrudniony w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.
Podczas wojny kurier i emisariusz władz Polskiego Państwa Podziemnego w stopniu porucznika. Jako pierwszy z polskich emisariuszy dotarł do Londynu, a później do Waszyngtonu, gdzie przekazał zatrważające wieści o totalnej eksterminacji narodu żydowskiego.
Po wojnie wykładowca akademicki i profesor Uniwersytetu Georgetown.
Za swoją działalność został odznaczony najwyższymi odznaczeniami państwowymi – polskim Orderem Orła Białego i amerykańskim Medalem Wolności. Uhonorowany przez Jad Waszem tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata, honorowy obywatel państwa Izrael. W 2016 mianowany pośmiertnie na stopień generała brygady.
Żona Mariana, Jadwiga Kozielewska wywodziła się ze spolonizowanej niemieckiej rodziny Krollów. Podczas zamieszkiwania we Lwowie, jako żona komendanta wojewódzkiego zainspirowała powstanie miesięcznika „Nasze Wiadomości”, który był poświęcony sprawom policjantów i ich rodzin - pierwszy numer ukazał się w styczniu 1932 roku.
Podczas wojny utrzymywała kontakt z podziemiem, była zaangażowana w „wyciągnięcie" męża z obozu oświęcimskiego, potem była więziona przez gestapo, by ujawniła, gdzie się ukrywa mąż, dowodząc Państwowym Korpusem Bezpieczeństwa. Jej obaj bracia, Krollowie, byli oficerami Armii Krajowej, obaj trafili do obozów koncentracyjnych, które przeżył tylko jeden z nich.
Piśmiennictwo
Waldemar Piasecki, Jan Karski Jedno życie. Kompletna opowieść tom I (1914 - 1939)
Rodzina Kozielewskich. Siedzą babcia Aurelia, Stefan senior, żona Walentyna. Stoją: Marian, Laura, Józef
https://dziennikbaltycki.pl/stryj-jan-dla-swiata-karski-historia-rodziny-polskiego-jamesa-bonda-zdjecia/ar/588081
Marian Kozielewski w mundurze legionisty – zdjęcie z 1914 r. (archiwum rodziny Kozielewskich)
Rodzeństwo Kozielewskich. Od lewej brat Cyprian, siostra Laura, komisarz Marian Kozielewski w Nowogródku – zdjęcie z 1924 r. (archiwum rodziny Kozielewskich)
Komisarz Marian Kozielewski z bratem Józefem – również policjantem. Nowogródek – zdjęcie z 1924 r. (archiwum rodziny Kozielewskich)
Marian Kozielewski jako komendant wojewódzki policji we Lwowie, 1933 r. http://wprewencji.policja.waw.pl/wp/aktualnosci/83685,Konkurs-pnquotInsp-PP-Marian-Stefan-Kozielewski-uznany-za-patrona-Komendy-Stolec.html
Delegacja funkcjonariuszy Policji na czele z Komendantem Głównym Policji Państwowej Józefem Kordianem–Zamorskim składa wieniec przed Grobem Nieznanego Żołnierza – asystuje podinsp. PP Marian S. Kozielewski – Komendant P.P. m. st. Warszawy – 9 listopad 1935 r. (zdjęcie ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego)
Rekomendowane oglądanie zwłaszcza początku
Marian Kozielewski czytający książkę – Montreal 1959 (archiwum rodziny Kozielewskich)
Marian Kozielewski z żoną i Marian czytający książkę – Montreal 1959 r. (archiwum rodziny Kozielewskich)
Grób Mariana Kozielewskiego na cmentarzu Mount Olive w Waszyngtonie (zdjęcie: Towarzystwo Jana Karskiego) Nad grobem sprawuje opiekę Attachat Obrony Ambasady RP w Waszyngtonie W 120 rocznicę urodzin pułkownika Mariana Kozielewskiego imieniu przebywającego w Polsce attache obrony generała Cezarego Wiśniewskiego kwiaty złożył pułkownik Michał Sprengel
Tablica pamiątkowa Patrona Komendy Stołecznej Policji, odsłonięta w gmachu Komendy 9 stycznia 2019 roku