Obelisk upamiętniający poległych uczestników odbicia mjr. Mizery

Mizera
Obelisk upamiętniający bohaterską śmierć uczestników: kpt. Zygmunta Dąbrowskiego ps. "Bohdan” i ppor. Jerzego Kowalskiego ps. "Oskar" podczas próby odbicia mjr Alojzego Mizery ps. "Siwy", komendanta Obwodu Bażant - na głazie przy ul. Krakowskiej, nieopodal torów PKP i skrzyżowania z ul. Kościuszki. Głaz z tablicą pamiątkową umieszczony został po wojnie staraniem Wacława Wieczorka ps. „Wacek”, byłego szefa wywiadu Ośrodka „Mielizna” i Władysława Lichmiry ps. „Waldemar”, maszynisty EKD, w czasie okupacji organizatora oddziału konspiracyjnego w Elektrycznych Kolejach Dojazdowych.
Odsłonięcia odnowionego pomnika dokonały 29 lipca 2005 r. córki kpt. Dąbrowskiego: Wanda Wiśniewska i Małgorzata Winiarczyk. . Wówczas do głazu z tablicą oraz krzyża dodano obecne marmurowe obramienie. Wcześniej tablica otoczona była tylko masywnymi łańcuchami na mniejszych kamieniach posadowionych na ziemi, a całości towarzyszył krzyż, początkowo brzozowy, następnie metalowy.

Okoliczności i przebieg wydarzeń

Poniższy tekst pochodzi z książki Lecha Dzikiewicza „Walka podziemna Brwinów – Podkowa Leśna – Nadarzyn 1939-1945”, Podkowa Leśna 2010. Jest oparty na pisemnej, dotąd niepublikowanej relacji biorącego udział w zdarzeniu Eugeniusza Stefankiewicza ps. „Jastrząb” z I plutonu „Alaska” z Podkowy Leśnej (kompania AK „Brzezinka”).
Przeniesienie z Warszawy do Milanówka w połowie lipca 1944 r. siedziby sztabu Podokręgu AK Warszawa-Zachód oraz umiejscowienie w Milanówku siedziby sztabu Komendy Obwodu AK „Bażant” miało swoje reperkusje dla Kedywu na tym terenie. Ppor. Jerzy Kowalski „Oskar” (też „Mazur II”) otrzymał wcześniej rozkaz ubezpieczenia terenu siedziby Komendy AK w Milanówku. W tym celu zorganizował stałe dyżury uzbrojonych żołnierzy Kedywu w willi przy ul. Wspólnej 4a należącej do pp. Minkwitzów, których córki były łączniczkami. Jednocześnie ustalił, że mogą zostać wezwani w trybie alarmowym pozostali żołnierze Kedywu z Ośrodka AK „Mielizna" w Milanówku. Znaczną część bardziej doświadczonych żołnierzy Kedywu ściągnął mjr „Siwy" z Żyrardowa. Zdarzenie miało miejsce 29 lipca 1944r., gdy w łapance ulicznej w Milanówku, zupełnie przypadkowo, został zatrzymany i nie rozpoznany przez żandarmerię niemiecką komendant obwodu mjr „Siwy". Pod eskortą żandarmów cała zatrzymana grupa ludzi wraz z nim prowadzona była do punktu zbornego w rejonie stacji kolei EKD przy stacji PKP. Przypadkowym trafem ówczesny szef kontrwywiadu Ośrodka AK ,,Mielizna" (IIB) Wacław Wieczorek ps. "Wacek" dostrzegł w prowadzonej grupie zatrzymanych znanego mu mjr. ,,Siwego". Natychmiast udał się do pobliskiego budynku, gdzie miał swój lokal zakonspirowany kpt. Zygmunt Dąbrowski "Bohdan", zastępca zatrzymanego właśnie komendanta obwodu. Kpt „Bohdan" rozkazał "Wackowi" powiadomić dyżurujący oddział Kedywu na Wspólnej 4a i zorganizować uwolnienie mjr "Siwego". Zamierzał sam włączyć się w tę akcję. „Wacek" zastał w lokalu Kedywu na Wspólnej 4a akurat dowódcę Kedywu Obwodu ppor. Jerzego Kowalskiego "Oskara” oraz doświadczonych w takich akcjach kpr. pchor. Jana Skrowaczewskiego „Klamanio", plut. Zdzisława Wolskiego ,Wilk" (szefa dywersji Ośrodka „Osa"), kpr. pchor. Henryka Garbarskiego „Jur", Jerzego Redla „Arian”, pchor. Eugeniusza Cewińskiego "Nenek" i Eugeniusza Stefankiewicza "Jastrząb" z plutonu „Alaska" z Podkowy Leśnej. Nad całą tą 7-osobową grupą (bez "Wacka") uzbrojoną w automaty, pistolety i granaty objął komendę ppor. „Oskar", decydując się na zbrojne odbicie "z marszu" mjr. "Siwego". Udali się oni w kierunku rynku z ukrytą pod płaszczami (mimo lata) bronią. Jak pisze Stefankiewicz, na opracowanie planu akcji brakło czasu, a byli przekonani, że są szanse powodzenia, gdyż żandarmów zaobserwowano na rynku tylko kilku.
Cała grupa Kedywu, z dowódcą na prawym skrzydle, w miarę zbliżania się do rynku podeszła w tyralierze przez posesje otaczające rynek. Posuwali się do miejsca, gdzie zatrzymanych pilnowali żandarmi. Znajdujący się na prawym skrzydle ppor. „Oskar" dawał znaki ręką kontynuowania marszu lub zatrzymywania się. Sam posuwał się wzdłuż zabudowań i toru, przez co nie był stale w zasięgu wzroku pozostałych. Ci, posuwając się, czekali na sygnał rozpoczęcia akcji. Wtedy nie widzieli, że w tym czasie na torach PKP, w rejonie, w którym przebywał akurat kpt. Dąbrowski, zatrzymał się pociąg osobowy wiozący żołnierzy niemieckich i volksdeutschów ewakuowanych z Warszawy. Niespodziewane pojawienie się tego pociągu czyniło wykonanie natarcia nierealnym, co z kolei zostało dostrzeżone przez kpt. "Bohdana", który był już w tym rejonie, chcąc wesprzeć oddział "Oskara". Kpt. „Bohdan" wyszedł w tym momencie przed dom nieobecnego kpt. Kisielewskiego „Junoszy", ale zbliżająca się grupa Kedywu nie miała go w swoim polu widzenia. Być może jedynie zauważyli ppor. „Oskara". Kpt. "Bohdan", orientując się w zbliżającym się natarciu, chciał strzałem ostrzec swoich żołnierzy o groźnej dla nich zmianie sytuacji. Faktem jest, że kpt. "Bohdan" nagle rozpoczął ostrzał z pistoletu maszynowego, stając się pierwszym celem kanonady Niemców z okien pociągu. Skoncentrował on na sobie ich uwagę. Podchodząca pod rynek grupa Kedywu usłyszała nagle strzały z automatu od strony kolei, nie mając w polu widzenia ppor. "Oskara”. Osłaniał on ogniem kpt. „Bohdana". Tymczasem Niemcy przesunęli pociąg na wprost stanowisk żołnierzy Kedywu, zaczęli wyskakiwać z pociągu i zajmować stanowiska, otwierając planowy ogień z broni długiej. Przystąpili do okrążania oddziału Kedywu od prawego skrzydła, co nie było od razu widoczne dla naszych chłopców. W tym momencie plut. Zdzisław Wolski „Wilk" będący najbliżej prawego skrzydła ppor. „Oskara”, powiadomił pozostałych, że „Oskar" zginął na miejscu. Przejął on dowództwo i rozkazał odwrót wobec przeważających sil wroga. Trudno powiedzieć, czy „Wilk" wiedział już wtedy o śmierci kpt. Dąbrowskiego. Grupa Kedywu wycofała się błyskawicznie przez znane jej dobrze posesje wobec groźby osaczenia. Gdy dobiegli wreszcie stosunkowo sprawnie do swojej kwatery, dowiedzieli się, że poległ również kpt. Zygmunt Dąbrowski.
W ten sposób zginęło dwóch wybitnych dowódców. Uczestnicy akcji byli przybici. Tymczasem żandarmi na rynku Milanówka wiązali cały atak z pociągiem z żołnierzami niemieckimi, a nie ze swoją obecnością na rynku. Dowodem tego był fakt, że zatrzymani po przewiezieniu do Grodziska Mazowieckiego (wraz z mjr. Alojzym Mizerą) po sprawdzeniu tożsamości i Ausweisów, zostali zwolnieni następnego dnia, w tym także Mizera. W rezultacie tej niewątpliwie tragicznej akcji, zbiegu okoliczności z pociągiem niemieckim i pewnego szarżowania podchorążych zginęło dwóch doskonałych oficerów z Komendy Obwodu "Bażant", jak się okazało niepotrzebnie, w tym bohaterski kpt. Zygmunt Dąbrowski. Sprawa ta wywołała silną reakcję dowództwa Podokręgu Warszawa-Zachód, które przenosząc sztab złożony z kilkudziesięciu oficerów z Warszawy, zakazało uprzednio jakichkolwiek akcji zbrojnych na terenie swej nowej siedziby w Milanówku, aby nie zwracać uwagi Niemców. Teraz poczuło się ono tym całym splotem okoliczności zagrożone, mając obok jeszcze siedzibę komendy obwodu. Sam komendant Obwodu mjr Mizera po powrocie z zatrzymania był wręcz załamany, a Komenda Podokręgu brała pod uwagę jego odwołanie z funkcji komendanta obwodu. Tylko wybuch Powstania Warszawskiego w tym momencie usunął to wydarzenie w cień. Komenda Podokręgu AK Warszawa-Zachód stawała wobec jeszcze bardziej dramatycznych wydarzeń i decyzji.

Uzupełnienia
W targową sobotę 29 lipca 1944 roku w mieszkaniu kpt. dypl. Jana Kisielewskiego ps. "Junosza", znajdującym się w Milanówku w wilii "Leontynówka" przy ul. Krakowskiej 13, jak zwykle wyznaczona była odprawa sztabu Komendy Obwodu "Bażant".
Zbieg okoliczności sprawił, że w tym samym dniu żandarmeria niemiecka zorganizowała w Milanówku łapankę, w którą przypadkowo wpadł komendant Obwodu Bażant mjr Alojzy Mizera ps. "Siwy", ale nie został rozpoznany.
Zatrzymanych odstawiono i zgromadzono na peronie dworca kolejowego z zamiarem wywiezienia do Warszawy do prac fortyfikacyjnych.
Kpt. Dąbrowski zginął trafiony prosto w serce przy furtce  wejściowej na posesję willi Leontynówka, a por. Kowalski na terenie, sąsiadującym z nią, kortów tenisowych.
Przebieg wydarzeń z 29 lipca 1944 r. w relacji córki kpt. Dąbrowskiego p. Wandy Wiśniewskiej
Dnia 29 lipca 1944 r. żandarmeria niemiecka zorganizowała w Milanówku tzw. „łapankę”. Zatrzymanych przez nich ludzi gromadzili na peronie dworca kolejowego stacji Milanówek. Do peronu podchodzili bliscy aresztowanych, nawiązując z nimi kontakt. Wśród nich znalazł się komendant Obwodu „Bażant” major Alojzy Mizera ps. „Siwy”. Obecność jego na peronie zauważył Dowódca Wywiadu Ośrodka „Mielizna” Wacław Wieczorek, ps. „Wacek” i natychmiast zawiadomił o tym zastępcę Komendanta Obwodu „Bażant” Zygmunta Dąbrowskiego ps. „Bohdan”. Ten wysłał na peron łączniczkę, każąc przekazać majorowi, że wie o jego sytuacji i że jak zwykle w tych okolicznościach, po przewiezieniu złapanych do aresztu w Grodzisku Mazowieckim będzie uwolniony. Łapanka nie była rzeczą nadzwyczajną. Niemcy brali ludzi do wyjazdu „na roboty”. Gdyby żandarmi wiedzieli, kogo aresztowali, major byłby inaczej pilnowany i transportowany. W Grodzisku AK miała swoje kontakty i za pieniądze można było aresztowanego uwolnić. Major o tym wiedział, gdyż było to przedtem praktykowane. Przez łączniczkę wydał jednak rozkaz „odbicia”, co oznaczało akcję zbrojną. Wejście na peron było wówczas od strony ul. Kościuszki. Grupa Kedywu po połączeniu się z kpt. „Bohdanem” szła ul. Krakowską w kierunku peronu. W pobliżu ul. Kościuszki natknęli się na żandarmów. Wywiązała się walka, dwóch żandarmów zostało zabitych. Polacy zaczęli się wycofywać. Nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności na torach kolejowych zatrzymał się pociąg wiozący żołnierzy Wehrmachtu. Było to tuż przed wybuchem Powstania Warszawskiego i Niemcy transportowali wojsko w pobliże Stolicy. Zaczęli strzelać w kierunku wycofujących się. Kpt. „Bohdan” poległ w furtce posesji przy ul. Krakowskiej 13, a por. „Oskar” na sąsiednich kortach tenisowych. Reszta wycofała się bezpiecznie. Niemcy zabrali swoich i broń zabitych „Bohdana” i „Oskara”.
27 stycznia 1945 r. obaj zostali ekshumowani i po uroczystym pogrzebie pochowani obok siebie na cmentarzu w Milanówku. Miejsce ich śmierci upamiętnia kamień z tablicą na ul. Krakowskiej. Kamień ten został przywieziony przez kolegów z AK w nocy kolejką EKD z Warszawy wkrótce po upadku Powstania Warszawskiego. Major „Siwy” został przewieziony do Grodziska Mazowieckiego i wg sprawdzonej procedury za łapówkę uwolniony.

Życiorysy uczestników wydarzeń

  • kpt. Zygmunt Dąbrowski "Bohdan" (ur. 1.01.1904 w Warszawie, zm. 29.07.1944)
    Uczęszczał do gimnazjum im. Rychłowskiego w Warszawie, przemianowanego później na gimnazjum im. Tadeusza Rejtana. Od 1917 roku harcerz w hufcu szkolnym, drużynie im. Romualda Traugutta, zwanej „Czarną Jedynką” (z powodu noszenia czarnych chust). Osiągnął stopień drużynowego.
    W 1918 r. brał udział w rozbrajaniu Niemców na ulicach Warszawy. Od 1919 r. uczestnik Przysposobienia Wojskowego Młodzieży Szkolnej przy Szkole Podchorążych w Warszawie. W 1920 wstąpił do Wojska Polskiego jako ochotnik. Wcielony do 18 pap. jako kanonier brał udział - wraz ze swą baterią - w decydującej bitwie z bolszewikami o Warszawę. Walczył następnie o Ciechanów, Mławę, pod Włodzimierzem Wołyńskim i Dawidgródkiem. Za udział w wojnie otrzymał „Medal Pamiątkowy". Zwolniony z wojska w końcu 1920 r. jako uczeń, powrócił do domu i do szkoły i w 1922 r. zdał egzamin maturalny.
    Przez następne lata studiował w Wyższej Szkole Handlowej w Warszawie. Od 1922 r. był członkiem Akademickiego Związku Sportowego. Osiągał krajowe i międzynarodowe sukcesy. W latach 1923-1924 wchodził w skład sztafety 4x100 m – zajął 1. miejsce na Mistrzostwach Lekkoatletycznych Polski, ustanowił rekord Polski w biegu na 400 m. Wyjeżdżał do Estonii i Łotwy na Międzynarodowe Mistrzostwa Lekkoatletyczne.
    Po uzyskaniu dyplomu Wyższej Szkoły Handlowej (nr L. 245) w 1926 r. został wcielony do 66 pułku piechoty, przydzielony do Baonu Szkoleniowego Podchorążych Piechoty Rezerwy nr 7 w Śremie. Szkołę ukończył w 1927 r. z 3. lokatą w stopniu kaprala podchorążego. W 66 pp. Otrzymał stopień plutonowego podchorążego. Po ćwiczeniach wojskowych w 1930 r. został awansowany do stopnia podporucznika, a w 1932 r. otrzymał stopień porucznika rezerwy. Oceniony został w wojsku jako „oficer godny wyróżnienia tak pod względem walorów osobistych, jak i wojskowych".
    W 1928 r. zawarł związek małżeński, miał 2 córki. Po odbyciu służby wojskowej pracował w Banku Gospodarstwa Krajowego, a potem w Związku Spółdzielni Rolniczych i Zarobkowo-Gospodarczych. W sierpniu 1939 r. został powołany do wojska. Od początku okupacji niemieckiej por. Dąbrowski był jednym z najbardziej aktywnych organizatorów Narodowej Organizacji Wojskowej (NOW) w Milanówku i w powiecie błońskim. W listopadzie 1942 r. został zastępcą komendanta obwodu Armii Krajowej. W 1943 r. awansowany na stopień kapitana. Był czynnym organizatorem wojska podziemnego w powiecie błońskim na wszystkich szczeblach dowodzenia. Śmierć kpt. Dąbrowskiego podczas próby odbicia zatrzymanego przez Niemców komendanta obwodu zaważyła w znacznym stopniu na sprawności struktur podziemnego wojska w powiecie.
    Odznaczony „Medalem Pamiątkowym” za udział w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r., Krzyżem Armii Krajowej, Krzyżem Partyzanckim, Medalem Wojska (czterokrotnie) – pośmiertnie.
    Jego żona Halina ps. "Magdalenka" (ur. 1904 roku, zm. 18.01.2002 roku), z wykształcenia lekarz dentysta, podczas II Wojny Światowej była żołnierzem Narodowej Organizacji Wojskowej/Armii Krajowej w stopniu podporucznika i łączniczką "Bohdana" z zastępcą komendantki Wojskowej Służby Kobiet do spraw sanitarnych. Jako instruktorka Służby Sanitarnej WSK była odpowiedzialna za organizację punktów sanitarnych i medycznych na terenie Ośrodka „Mielizna” Milanówek.
    W lutym 1945 r. przesłuchiwana przez NKWD. Zeznała, że była w mężem w bardzo złych relacjach, że nigdy nie opowiadał jej o sobie i w związku z tym nie może nic nie powiedzieć o jego działalności.
    10 października 1952 roku była przesłuchana przez Urząd Bezpieczeństwa. Zeznała, że jej mąż należał do AK i pełnił funkcję zastępcy dowódcy komendy Obwodu AK „Bażant” w pow. błońskim i zginął podczas akcji w 1944 roku.
    Odznaczona: Krzyżem Armii Krajowej (10.08.1994), Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (13.12.1996), Odznaką za Udział w Akcji „Burza” (styczeń 1995), Odznaką Weterana Walk o Niepodległość.
  • pchor./por. Jerzy Kowalski "Oskar" "Mazur II" (15.09.1918 r. w Liskowie, powiat Kaliski, zm. 29.07.1944)
    Pochodził z rodziny o długich tradycjach patriotycznych, w okresie I wojny światowej i 20-lecia międzywojennego z obozu piłsudczyków. Uczeń Gimnazjum i Liceum Bergera w Poznaniu. Edukację w nich zakończył, zdając egzamin maturalny w czerwcu 1938 r. W październiku 1938 r. został studentem Politechniki Warszawskiej.
    Po wybuchu II wojny światowej przerwał naukę i zaangażował się w działalność patriotyczną, wstępując w szeregi tajnych organizacji Podziemnego Państwa Polskiego. Od grudnia 1942 do marca 1944 r. dowodził Referatem Bojowym Obwodu AK Łowicz “Łyska”. Po zagrożeniu aresztowaniem przeniósł się do Milanówka, gdzie przejął w kwietniu 1944 r. od por. Mieczysława Przyborskiego “Czarnego” dowództwo VII Referatu Bojowego (Kedywu) w Komendzie Obwodu “Bażant”.
    5 marca 1944 r., dowodząc 6-osobową grupą Kedywu przeprowadził skuteczną akcję odbicia z grodziskiego więzienia instruktorki Wojskowej Służby Kobiet (NN) oraz łączniczki sztabowej Komendy Obwodu “Bażant” Stefanii Siwiec, ps. “Stefa”, “Maria”, “Sabina”. W akcji, poza ppor. Kowalskim, wzięli udział m.in. plut. pchor. Zygmunt Piekarski “Chmura”, plut. Zdzisłąw Wolski “Wilk” i kpr. Eugeniusz Stefankiewicz “Jastrząb”.
    29 lipca 1944 r. poległ wraz z kpt. Zygmuntem Dąbrowskim ps. “Bohdan” przy próbie odbicia komendanta Obwodu AK “Bażant” mjr. Alojzego Mizery ps. “Siwy”.
    Pośmiertnie wniosek odznaczeniowy na Krzyż Walecznych podpisał po raz pierwszy gen. Albin Skroczyński ps. "Łaszcz" - komendant Obszaru Warszawa AK.
    Rok przed śmiercią „Oskar” w wieku 25 lat wziął ślub z koleżanką z AK. Jego ukochana Halszka wojnę szczęśliwie przeżyła.
    W szeregach AK walczyli również jego siostra Hanna (ur. w 1922 r.) oraz brat Andrzej (ur. w 1925 r.). Oboje przeżyli wojnę.
    Zdjęcie i uzupełnienia życiorysu nadesłała siostrzenica Anna W.
  • mjr Alojzy Mizera „Drzewiecki”, „Leśny”, „Siwy”, „Zielony” (ur. 18 stycznia 1901 w Łodzi, zm. 15 grudnia 1971) – komendant Obwodu ZWZ-AK Błonie w okresie wrzesień1941 – grudzień 1944 roku.
    Brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej w szeregach 8. Pułku Piechoty Legionów.
    Ukończył kolejno Centralną Szkołę Podoficerską i Szkołę Oficerską w Bydgoszczy.
    Podczas kampanii wrześniowej dowodził 3. kompanią I batalionu 84. Pułku Piechoty, walczył nad Widawą, potem brał udział w bojach odwrotowych na przedpolach Warszawy.
    Od lutego 1940 do lutego 1941 roku komendant Ośrodka ZWZ Żyrardów oraz oficer wyszkolenia w sztabie obwodu ZWZ Błonie. Od lutego 1941 roku komendant Obwodu ZWZ-AK Błonie.
    Uczestniczył aktywnie w szkoleniu żołnierzy AK na kursach zastępczych dla podchorążych rezerwy piechoty AK oraz młodszych dowódców.
    29 lipca 1944 roku zatrzymany przypadkowo z grupą innych mieszkańców Milanówka w łapance ulicznej przez żandarmerię niemiecką, nierozpoznany jako oficer AK.
    W listopadzie 1944 roku odwołany z funkcji komendanta Obwodu AK Błonie. Od listopada1944 roku utrzymywał kontakty z członkami organizacji konspiracyjnej Polska Armia Ludowa do stycznia 1945 roku.
    W końcu stycznia 1945 roku zagrożony aresztowaniem wyjechał do Łodzi, gdzie zamieszkał na stałe. Podjął pracę zawodową jako inspektor w Państwowym Urzędzie Repatriacyjnym w Łodzi. Zarejestrował się wówczas w RKU Łódź.
    22 maja 1945 roku zmobilizowany w stopniu kpt. do Wojska Polskiego. Wcielony do 16 samodzielnego dywizjonu artylerii przeciwpancernej 13. Dywizji Piechoty, pełnił kolejno funkcje: zastępcy dowódcy ds. polityczno-wychowawczych, potem zastępcy ds. liniowych. 15 lutego 1946 roku przeniesiony do oficerskiej Szkoły Artylerii w Toruniu, gdzie objął funkcję wykładowcy.
    Od 28 maja 1948 roku oddelegowany do organizacji „Służba Polsce”. Od 10 listopada 1950 do 21 listopada 1950 roku pozostawał w dyspozycji Departamentu Personalnego MON.
    Rozkazem personalnym MON z 21 listopada 1950 roku przeniesiony w stan spoczynku. Mieszkał z rodziną w Łodzi. Pracował w różnych firmach jako kierownik sekcji i referent zaopatrzenia. Zmarł w Łodzi 15 grudnia 1971 roku, pochowany został na miejscowym cmentarzu.

Zdjęcia

> Mizera
Kpt. Zygmunt Stanisław Dąbrowski ps. „Bohdan” (NOW-AK) - zastępca komendanta Obwodu AK „Bażant”

ppor. Jerzy Kowalski
ppor. Jerzy Kowalski "Oskar" "Mazur II"

Mizera
mjr Alojzy Mizera ps. "Siwy"
http://digitalcommons.buffalostate.edu/wdrzpsbwii/60

/ Mizera
Mapa terenu na którym miały miejsce wydarzenia
https://fotopolska.eu/Willa_Zosin_Milanowek

Mizera
Mapa terenu na którym miały miejsce wydarzenia
http://archiwumpanim.weebly.com/uploads/4/1/3/1/4131494/milanowek_kultura_2009_plansza_3.pdf https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=8&cad=rja&uact=8&ved=2ahUKEwjcnNT4z8vcAhXSaVAKHe4SDJkQFjAHegQIBxAC&url=http%3A%2F%2Farchiwumpanim.weebly.com%2Fuploads%2F4%2F1%2F3%2F1%2F4131494%2Fmilanowek_kultura_2009_plansza_3.pdf&usg=AOvVaw2Bqtp_4Ixmi4GwTFw_IZNc

Mizera
Willa "Leontynówka"
https://fotopolska.eu/Willa_Zosin_Milanowek?f=1001762-foto

Mizera
Willa „Basieńka”, ul. Mickiewicza 3
Siedziba z-cy komendanta obwodu "Bażant" kpt. Zygmunta Dąbrowskiego
http://wikimapia.org/33831542/pl/Willa-Basie%C5%84ka#/photo/5117558

Mizera
Tablica przed willą "Basieńka"

Mizera
Grób kpt. Zygmunta Dąbrowskiego ps. „Bohdan” i jego zony Haliny
zdjęcie Maria Smoleń

Mizera
Grób por. Jerzego Kowalskiego ps. "Oskar" "Mazur II"
zdjęcie Maria Smoleń

Mizera
Grób kpt. Zygmunta Dąbrowskiego ps. „Bohdan” i jego zony Haliny oraz grób por. Jerzego Kowalskiego ps. "Oskar" "Mazur II"
znadują sie obok siebie
zdjęcie Maria Smoleń

Mizera
Obelisk upamiętniający bohaterską śmierć uczestników próby odbicia komendanta Obwodu Bażant,
ul. Krakowska niedaleko torów

Mizera
Obelisk upamiętniający bohaterską śmierć uczestników próby odbicia komendanta Obwodu Bażant - przed dodaniem obramienia w 2005 r.,
ul. Krakowska niedaleko torów

Mizera
Uroczystość przy obelisku upamiętniającym bohaterską śmierć uczestników próby odbicia komendanta Obwodu Bażant
29 lipca 2016 roku


Piśmiennictwo

  1. Tadeusz Sowiński, Jedwabna konspiracja: ośrodek Milanówek „Mielizna" w strukturach Obwodu Błonie „Bażant" Armii Krajowej, Burchard Edition, Warszawa 1988
  2. Jan Gozdawa-Gołębiowski, Obszar Warszawski Armii Krajowej, Redakcja Wydawnictw Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, Lublin 1992
  3. http://www.dws-xip.pl/PW/formacje/pw2022.html
  4. http://docplayer.pl/11946335-Www-milanowek-pl-issn-1508-6666.html
  5. http://www.stankiewicze.com/index.php?kat=34&sub=567
  6. https://www.obiektywna.pl/Milanowek/72-rocznica-tragicznej-smierci-oficerow-ak-w-milanowku
  7. http://www.polska1918-89.pl/pdf/donos-wywiadu-gwardii-ludowej-do-gestapo-na-rzekomych-komunistow-i-kry,3406.pdf
  8. Wydarzenia z 29 lipca 1944 r. oczami córki –Biuletyn Miasta Milanówka, sierpień 2011
  9. Wiśniewska Wanda, Wspomnienie o moich rodzicach, w: Milanówek – miejsce magiczne”, red. Andrzej Pettyn, Towarzystwo Miłośników Milanówka 2005
  10. Wiśniewska Wanda, „Kocioł” na Mickiewicza 3, w: Milanówek – miejsce magiczne”…, op.cit.
  11. Cmentarz w Milanówku. Przewodnik biograficzny, red. Elżbieta Kubek i in., APDOP Milanówek 2009