Pomnik żołnierzy AK poległych w natarciach na Dworzec Gdański
29 września 1957, dzięki staraniom Rady Narodowej dzielnicy Żoliborz, przy skrzyżowaniu ulic Mickiewicza i Gen. Zajączka odsłonięto skromny pomnik w formie głazu ustawionego na podeście, upamiętniający powstańców poległych w natarciach na Dworzec Gdański. W 1974 pomnik uzupełniono rzeźbą dłuta Ireny Nadachowskiej, przedstawiającą kobietę z różą w dłoni. Od 1994 na głazie pamiątkowym widnieje napis o treści:
W hołdzie bohaterskim żołnierzom Armii Krajowej
oddziałów powstańczych z Żoliborza i Starówki
oraz partyzanckich z Puszczy Kampinoskiej i Nalibockiej
poległym w natarciu na Dworzec Gdański w dniach 20 i 22 VIII 1944
Na podeście wykuto dodatkowo litery składające się na cytat z wiersza Juliusza Słowackiego:
„A kiedy trzeba – na śmierć idą po kolei, jak kamienie przez Boga rzucone na szaniec”.
Insurgent attacks on Gdański Railway Station
The Gdański Railway Station along with the neighbouring structures constituted one of the strongest centres of German resistance in northern Warsaw. From the very first days of the Rising, command of the Polish forces intended to establish a passage between Żoliborz and Stare Miasto districts.
The first assault took place on 1 August. It was carried out by a group of “railway platoons” commanded by Lieutenant Eugeniusz Muszyński codename “Paweł”. In spite of initial success Lieutenant “Paweł” ordered his units to retreat. Due to the failure of insurgent attacks at the “W” hour the railway station and the circuit railway line became a barrier separating Home Army units in the Old Town from insurgents fighting in the Żoliborz District.
The next attack was carried out by Kampinos Group, about 750 insurgents strong. It was commanded by Major Alfons Kotowski “Okoń”. The attack took place on 21 August at 1:00 in the morning. Unfortunately the Germans were not taken by surprise and the attackers, lighted by German flares, were met with heavy machine gun and artillery fire. The attack failed and about 100 soldiers were killed or wounded.
Another attack was mounted on the night of 21/22 August under the command of the Chief of Staff of the Home Army Headquarters General Tadeusz Pełczyński “Grzegorz”. About 950 soldiers were mobilised for this assault from Kampinos and Żoliborz. Insurgents from Żoliborz attacked first on 22 August at 3:00 in the morning. Poor coordination of attacks and unfamiliarity of insurgents from the Kampinos Group with the area caused their defeat as the Germans used the flares again to light the area and gunned insurgents with heavy artillery and machine guns. Most of the attacking units stopped under enemy fire and then retreated to the line of departure.
All attacks on the Gdański Railway Station failed with the total of 500 killed or wounded. This was the bloodiest battle of the Warsaw Rising and it forfeited all chances of connecting the Old Town with Żoliborz and greatly weakened defence of the Old Town.
Rola Dworca Gdańskiego
Dworzec Gdański wraz z zespołem sąsiednich obiektów tworzył jeden z najsilniejszych ośrodków niemieckiego oporu w północnej części Warszawy. Na skutek niepowodzenia polskich ataków w godzinie „W” dworzec wraz z linią kolei obwodowej stworzyły swoistą barierę oddzielającą oddziały AK na Starym Mieście od powstańczego Żoliborza. Polskie dowództwo od pierwszych dni powstania zamierzało wywalczyć korytarz między obiema dzielnicami.
Natarcie 1 sierpnia
1 sierpnia natarcie przeprowadziło zgrupowanie „plutonów kolejowych” pod dowództwem por. Eugeniusza Muszyńskiego ps. „Paweł”. Na kilkadziesiąt metrów przed niemieckimi umocnieniami powstańcy znaleźli się pod silnym ostrzałem broni maszynowej. Poległo dwóch polskich żołnierzy, a jeden został ranny. Powstańcom udało się zdobyć stanowisko niemieckiego ckm, lecz chwilę później „Paweł” zarządził odwrót.
Natarcie w nocy 20/21 sierpnia
16 sierpnia do Kampinosu dotarł wyznaczony na dowódcę formacji puszczańskich major „Okoń” (Alfons Kotowski), który przystąpił energicznie do organizowania odsieczy. W ciągu trzech dni zdołał zorganizować w Puszczy dobrze uzbrojony 540-osobowy batalion. W tym czasie do Kampinosu dotarła z Warszawy grupka żołnierzy z batalionu „Zośka”, którzy poinformowali „Okonia” o wycofaniu sił Kedywu z Powązek. W tej sytuacji „Okoń” postanowił w ślad za pierwszym rzutem odsieczy udać się wprost na Żoliborz, bowiem chcąc odblokować Starówkę, trzeba było teraz uderzyć na umocniony Dworzec Gdański.
Uzyskawszy informacje o dotarciu oddziałów kampinoskich na Żoliborz, pułkownik „Monter” już w nocy z 19 na 20 sierpnia 1944 r. polecił dowódcy obwodu pułkownikowi „Żywicielowi” (Mieczysław Niedzielski) odblokowanie Starówki przez wykonanie uderzenia na Dworzec Gdański. Nadawał się do tego oddział majora „Okonia”, który miał do dyspozycji około 750 żołnierzy i postanowił przeprowadzić atak 21 sierpnia o godzinie 1.00 w nocy.
Rejon Dworca Gdańskiego obsadzały dwa bataliony niemieckiej piechoty posiadające oparcie w bunkrach i umocnionych stanowiskach ogniowych, wzdłuż torów kolei obwodowej. Mogli liczyć na wsparcie ogniem artylerii i broni maszynowej z umocnionych punktów położonych nieco dalej na wschód od Dworca Gdańskiego. Wsparciem dla załogi dworca był także kursujący po torach kolei obwodowej pociąg pancerny. Powstańcy mogli atakować jedynie czołowo silnie umocnione pozycje niemieckie. Jedynym w zasadzie atutem strony atakującej była możliwość zaatakowania Dworca Gdańskiego z dwóch stron - od północy (z Żoliborza) i od południa (ze Starego Miasta).
Żołnierzom „Okonia” polecono, aby w miarę możliwości niepostrzeżenie i bez walki podeszli jak najbliżej torów kolejowych, po czym atakiem z zaskoczenia opanowali dworzec. Niedoświadczeni żołnierze poruszający się w nieznanym sobie terenie nie zdołali uzyskać efektu zaskoczenia. Niemcy oświetlili teren rakietami i otworzyli ogień z broni maszynowej. Do akcji wszedł także pociąg pancerny oraz artyleria. Major „Okoń”, mimo że posiadał dobry wgląd w sytuację panującą na polu bitwy, nie uruchomił odwodów, gdyż jednostki pierwszego rzutu nie dały umówionego sygnału rakietą. Nieudane natarcie kosztowało oddziały leśne około 100 zabitych i rannych - w tym wielu oficerów. Mimo niepowodzenia pierwszego natarcia pułkownik „Wachnowski” postanowił powtórzyć atak już następnej nocy. Zwrócił się także do KG AK o wyznaczenie jednego ze starszych oficerów do poprowadzenia ataku od strony Żoliborza. Poprowadzenia natarcia podjął się szef sztabu KG AK generał Tadeusz Pełczyński „Grzegorz”, który równocześnie miał sprawdzić możliwości wyprowadzenia Komendy Głównej z Warszawy do Kampinosu.
Natarcie w nocy 21/22 sierpnia
21 sierpnia około południa w kwaterze pułkownika „Żywiciela” odbyła się narada, w trakcie której opracowano plan natarcia od strony Żoliborza, powielając założenia planu pierwszego natarcia. W uderzeniu miało wziąć udział ok. 950 żołnierzy z Kampinosu i Żoliborza.
Mimo iż wskazano, że oddziały leśne nie mają wprawy w walkach ulicznych, pułkownik „Żywiciel” ponownie odmówił przydzielenia im przewodników. Postanowiono zamiast tego wzmocnić siły „Okonia” specjalną grupą bojową złożoną z obrońców Starego Miasta, którzy mieli w ciągu dnia przejść kanałami na Żoliborz. Stosowne polecenie wysłano do pułkownika „Wachnowskiego” (Karol Ziemski), jednakże dotarło ono do adresata dopiero w godzinach wieczornych. Zorganizowano grupę bojową pod dowództwem kapitana „Trzaski” (Eugeniusz Konopacki) - dowódcy batalionu harcerskiego „Wigry”, w skład której weszło ok. 225-260 ochotników. Jednak z racji niewystarczającej ilości czasu oraz wyczerpania żołnierzy przeprawą kanałami, pułkownik „Żywiciel” zrezygnował z użycia oddziału „Trzaski” w planowanym natarciu.
Natarcie od strony Żoliborza rozpoczęło się 22 sierpnia o godzinie 3.00 nad ranem. Kilka godzin wcześniej, około godziny 22.00, Niemcy ostrzelali przedpole i pozycje wyjściowe powstańców ogniem artylerii i broni maszynowej. Ze względu na porażkę poniesioną poprzedniej nocy, morale w oddziałach leśnych było słabe. Mimo, że szanse na zaskoczenie Niemców było prawie zerowe, generał Pełczyński nie pozwolił rozpocząć ataku na jeden ogólny sygnał, co spowodowało, że oddziały wyruszyły do boju niejednocześnie. Mimo, że przedpole było prawie równe, w nocnych ciemnościach niektóre drużyny gubiły się i zmieniały kierunek natarcia. W rezultacie, gdy niektóre pokonały już większość przedpola, inne wyruszyły dopiero z podstaw wyjściowych. W tym momencie Niemcy oświetlili teren rakietami i zasypali nacierających Polaków silnym ogniem artylerii i broni maszynowej. Wkrótce nadjechał także pociąg pancerny, otwierając ogień na budynki przy ulicach Generała Zajączka i Lisa-Kuli. W rezultacie większość atakujących oddziałów zaległa pod ogniem nieprzyjaciela, po czym ponosząc ciężkie straty, cofnęła się na pozycje wyjściowe. Batalion „Witolda” został zdziesiątkowany jeszcze na przedpolu. Jedynie część kompanii porucznika „Dana” zdołała sforsować tory kolejowe, niszcząc po drodze niemiecki bunkier. Po śmierci dowódcy jej resztki zdołały przedrzeć się na Muranów, gdzie zostały zdziesiątkowane. Na przedpolu został pokonany również leśny batalion kapitana „Mścisława”, którego tylko niewielka grupka żołnierzy wraz z samym „Mścisławem” zdołała przedrzeć się na Stawki. Tam w większości polegli. Nie lepiej powiodło się oddziałom żoliborskim. Kompania „Żniwiarz” doszła częścią swych sił do torów kolejowych, lecz nie zdołała wedrzeć się na teren Dworca Gdańskiego.
W wyniku nieudanego ataku oddziały kampinoskie i żoliborskie utraciły blisko 340 zabitych i rannych oraz dużo broni. Poległo trzech dowódców kompanii oraz wielu dowódców plutonów. Na przedpolu pozostało blisko 100 ciężko rannych powstańców. Rankiem polskie sanitariuszki próbowały ich pozbierać, jednak nie pozwolili na to Niemcy, którzy otworzyli ogień, zabijając lub raniąc wiele dziewcząt. Ci, którzy próbowali się doczołgać do polskich linii, byli dobijani przez Niemców. Osiemnastu wziętych do niewoli żołnierzy AK, Niemcy wyprowadzili z Dworca Gdańskiego na tory kolejowe i rozstrzelali przed liniami polskiej obrony.
Podsumowanie natarć
Dwa nocne natarcia, przeprowadzone 20/21 sierpnia i 21/22 sierpnia, zakończyły się jednak całkowitą porażką z powodu przewagi ogniowej nieprzyjaciela oraz błędów popełnionych przez polskie dowództwo przy planowaniu i organizacji natarcia. Oddziały AK poniosły wówczas ciężkie straty, sięgające około 500–600 zabitych i rannych.
Natarcia na Dworzec Gdański były jedną z najkrwawszych akcji bojowych powstania warszawskiego. Zdaniem wielu historyków ich niepowodzenie zadecydowało o późniejszym upadku Starego Miasta. Zaprzepaściło szanse na połączenie Starego Miasta z Żoliborzem i mocno osłabił oobronę Starówki.. Niemieckie zgrupowania mogły swobodnie atakować Stare Miasto.
Zdjęcia
Zdjęcia pomnika z naklejoną tabliczka z kodem QR otrzymane z Wydziału Kultury i Promocji Dzielnicy Żoliborz
Inne tablice pamiątkowe
Na murze kościoła św. Marii Magdaleny przy ul. Wólczyńskiej 64 na warszawskim Wawrzyszewie znajduje się tablica z napisem o treści:„Wiecznej pamięci poległym w powstaniu warszawskim 900 partyzantom Grupy „Kampinos” AK, w tym 450 niosącym pomoc Starówce, którzy zginęli w dwu atakach na Dworzec Gdański w dniach 21 i 22 sierpnia 1944 roku tablicę tę poświęcają towarzysze broni”
W 2000 roku na frontowej ścianie trybuny głównej stadionu KS „Polonia” odsłonięto tablicę upamiętniającą żołnierzy AK poległych na terenie stadionu podczas drugiego natarcia na Dworzec Gdański. Widnieje na niej napis o treści: „W hołdzie powstańcom, żołnierzom Armii Krajowej Zgrupowania „Radosław” batalionów „Zośka” i „Czata 49” broniących Starego Miasta, poległych 22 sierpnia 1944 r. na stadionie KS Polonia podczas natarcia na Dworzec Gdański. Żołnierze batalionów „Zośka” i „Czata 49” oraz KS Polonia. Kwiecień 2000.”
Przy ul. Ludwika Rydygiera 7 znajdował się krzyż upamiętniający mieszkańców przedwojennego osiedla baraków dla bezrobotnych zamordowanych przez Niemców w czasie powstania warszawskiego. Na początku drugiej dekady XXI wieku krzyż został zdemontowany i zastąpiony tablicą pamiątkową zainstalowaną na frontowej ścianie nowo wybudowanego dyskontu Biedronka.
Wewnątrz kościoła św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu znajduje się tablica upamiętniająca żołnierzy Zgrupowania Stołpecko-Nalibockiego AK, w tym ich udział w natarciach na Dworzec Gdański.