Tablica upamiętniająca “Redutę Kaliską” - skwer u zbiegu ul. Grójeckiej i Kaliskiej
W nocy 1/2 sierpnia, gdy gros sił Obwodu na rozkaz komendanta ppłk. "Grzymały" opuściło dzielnicę, por. Andrzej Chyczewski ps. „Gustaw", oficer broni IV Obwodu – komendant 3. Rejonu, zorganizował w rejonie ul. Kaliskiej oddział, który przez kolejne dni z powodzeniem odpierał liczne ataki jednostek niemieckich oraz ściągniętej alarmowo (3.08.1944) do Warszawy Brygady SS-RONA.
Kaliska Redoubt
On the night of August first and second, when most of the forces of the Home Army’s fourth area left Ochota district as commanded by Lt. Col. Grzymała, Lt. Andrzej Chyczewski codename Gustaw organized a unit near Kaliska Street. For subsequent days it successfully resisted numerous attacks by German forces and RONA SS Brigade called to Warsaw as reinforcements.
This redoubt, named the Kaliska Redoubt covered the area between Kaliska, Kopińska, Białobrzeska and Jotejki Streets. It was manned by no more than one hundred and eighty soldiers. Most of the weapons and food were obtained by insurgents after they captured the Antonin building and the premises of the Tobacco Monopoly on Kaliska 1.
The redoubt fought until August ninth, when having exhausted all possibilities of further resistance, its commander issued an ordered to retreat.
After almost nineteen hours of marching, the ninety people strong column reached the Chojnowski Forest. On August eleventh Lt. Gustaw reported to the staff of Lt. Col. Grzymała.
On August tenth the Germans started pacification of the area deserted by insurgents. Plundering and execution of those suspected of taking part in the uprising ensued. Wounded from the hospital on Jotejki were murdered as the building was set on fire and grenades were thrown inside killing several dozen people. The remaining residents were taken to Zieleniak Market.
Obrona Reduty
Reduta obejmowała teren pomiędzy ul. Kaliską, Kopińską, Białobrzeską i Joteyki.
Załogę stanowiło 160 -180 żołnierzy, w tym oddział dowodzony przez ppor. Janusza Jastrzębskiego ps. Pobóg. Uzupełnieniem była służba kobiet i służba przeciwpożarowa. Znaczną część uzbrojenia oraz żywności Powstańcy uzyskali po zdobyciu „Antonina" oraz zabudowań Monopolu Tytoniowego przy ul. Kaliskiej 1.
Od 3 sierpnia Niemcy zaczęli ostrzeliwanie Reduty. 5 sierpnia Redutę atakowali żołdacy kolaboracyjnej RONA (złożonej ze słowiańskich jeńców radzieckich) pod dowództwem majora Jurija Frołowa. Frołow błagał o pomoc Niemców i ją otrzymał. Na okoliczne ulice zaczęły spadać pociski z pociągu pancernego stojącego w rejonie Dworca Zachodniego.
W trakcie walk z kolumną pancerną przebijającą się na zachód Powstańcy zniszczyli na Kaliskiej niemiecki czołg.
9 sierpnia Niemcy zdobyli zabudowania Monopolu, co przesądziło o losie Reduty. Po tym wydarzeniu zwołano naradę, na której podjęto decyzję o opuszczeniu Reduty wobec wyczerpania wszelkich możliwości prowadzenia walki.
Ewakuacja żołnierzy
Dowódca pozostawił swoim żołnierzom swobodę wyboru; kilkunastu zdało broń i mundury, około 150 postanowiło wyjść z por. "Gustawem". W nocy 9/10 sierpnia kolumna "Gustawa" opuściła rejon ul. Kaliskiej i nad ranem osiągnęła Pęcice, gdzie doszło do wymiany ognia z placówkami niemieckimi. Oddział szybkim marszem oderwał się od nieprzyjaciela i osiągnął wieś Michałowice w pobliżu Szosy Krakowskiej, gdzie w ukryciu i pogotowiu bojowym spędzono cały dzień. Tam por. "Gustaw" zwolnił część żołnierzy. Po blisko 18 godzinach marszu 90-osobowa kolumna osiągnęła Lasy Chojnowskie. 11 sierpnia por. "Gustaw" zameldował się w sztabie płk. "Grzymały", który w tym czasie formował grupę odsieczy, mającą przebić się do stolicy od południa.
Zbrodnie na ludności cywilnej
Od 10 sierpnia Niemcy zaczęli pacyfikację opuszczonych terenów. Zaczęły się grabieże i strzelanie do podejrzanych o udział w Powstaniu. Dokonano zbrodni na rannych ze szpitala przy ul. Joteyki - budynek podpalono i wrzucono do niego granaty, wskutek czego zginęło kilkadziesiąt osób. Pozostałych mieszkańców odprowadzono na „Zieleniak".
Dalsze walki
Po przedarciu się na Sadybę oddział „Gustawa” został wzmocniony przez ochotników - teraz liczył ok. 140 ludzi - i włączony jako kompania „Gustaw” do batalionu "Ryś". Kompania walczyła na Sadybie na Dolnym Mokotowie. 26 września część kompanii przeszła kanałami do Śródmieścia. Dowódca na czele 12 żołnierzy bronił się jeszcze na ul. Belgijskiej. Po nieudanej próbie ewakuację kanałem do Śródmieścia dostał się do niewoli.